Niedzielna kawa i magazyn - październik
- dotzajn
- 23 paź 2016
- 2 minut(y) czytania
W tym miesiącu w planach miałam napisanie kilku słów o wydaniu specjalnym Elle Decoration - kobiety designu, w ostatniej chwili zmieniłam jednak zadanie. I jest ku temu powód! Tym powodem jest gruby egzemplarz kwartalnika "Szum" wydawany przez Fundację Kultura Miejsca. Traktuje o sztuce współczesnej i zawiera zwięzłe ale nie krótkie artykuły mówiące o aktualnych wydarzeniach artystycznych. "Szum" nigdy by się tu nie pojawił, gdyby nie artykuł Łukasza Gorczycy "Architecture Porn" - tekst nie o wnętrzach lecz o architekturze i jej fotografii. Pozostawiając więc Elle na listopad, pokażę Wam inną niż zwykle ciekawostkę.

Nicolas Grospierre jest z wykształcenia socjologiem, znany jest jednak głównie z tworzenia gier konceptualnych i foto manipulacji, w tym instalacji w przestrzeni. "Modern Forms. A Subjective Atlas of 20th-Century Architecture" czyli jego nowo wydany album fotograficzny wpisuje się w hasło będące popularnym hashtagiem #Architectureporn. Budynki przedstawiane są w sposób beznamiętny, z możliwie małym udziałem kontekstu i ludzi. Zarówno Grospierre jak i inni autorzy podobnych zdjęć najczęściej uwieczniają obiekty modernistyczne, brutalistyczne czy socrealistyczne. Mnie się wydaje, że taka beznamiętna prostota po prostu do nich pasuje. Wspomniany wcześniej album to wybór 180 zdjęć publikowanych wcześniej na blogu archivemodernarchitecture.tumblr.com, który w bardzo szybkim tempie zdobył dużą popularność (po 2 latach działania zgromadził 25 tysięcy obserwujących). Całą opowieść o tym jak to się zaczęło oraz zadziwiająco szeroki kontekst znajdziecie na stronie 100 jesienno - zimowego wydania "Szumu". Zachęcam!

#Architectureporn to znane mi wcześniej hasło, którego tak dogłębnego i analitycznego opisu nie spodziewałam się znaleźć w żadnej czytanej przeze mnie publikacji. Historia pojęcia i trafne porównania wciągnęły mnie wzbudzając chęci, aby sięgnąć po więcej. Na szczęście autor takich odniesień w tekście zostawił wiele, z przyjemnością więc Wam je przekażę. Większość albumów wspomnianych w artykule jest trudno dostępna w Polsce, wynalazłam dla Was jednak trochę materiałów dodatkowych :)
Soviet Bus Stops - Christopher Herwig (Fuel, 2015)
Cosmic Communist Constructions Photographed - Frederic Chaubin (Tashen, 2012)
Socialist Modernism - Roman Bezjak (Hatje Zantz, 2011)
Lost Vanguard: Russian Modernist Architecture 1922-1932 - Richard Pare (The Monacelli Press, 2007)
Niewinne oko nie istnieje - Wojciech Wilczyk (2009)
Internet pełen jest #architectureporn. Na instagramie hashtag użyto ponad 3 miliony razy (choć wiele zdjęć nie wpisuje się w definicję z artykułu), a wyszukując hasło w google otrzymujemy dostęp do studni bez dna. Instagramowiczom osobiście polecę:
@jacobsantiago - choć mniej "surowy"

Jak podoba Wam się takie podejście do fotografii architektury? Bez niebieskiego nieba i upiększeń, a jedynie pokazanie budynków nagich, takimi, jakie są?
Kommentit